Witam Kochani tego jesiennego aczkolwiek słonecznego popołudnia
Dziś przychodzę do Was z genialnym przepisem. Będzie to coś innego niż zwykle. Nic słodkiego ani obiadowego.
Przychodzę do Was z przepisem na rewelacyjny, kremowy pasztet.
Jak wiadomo nie od dziś produktami , które są robione z największej ilości niezdrowych rzeczy są parówki, wędliny i pasztety. Znaleźć można w nich całą tablicę Mendelejewa.
Ja osobiście bardzo lubię pasztet, ale właśnie ze względu na to, że pasztetom w sklepach bliżej do trucizny niż mięsa unikałam ich.
Pasztet jest jednak produktem, który możemy przygotować w domu.
I dziś chcę Wam przedstawić mój rewelacyjny przepis na kremowy pasztet do smarowania. Nie pieczemy go, tylko pasteryzujemy w słoiczkach.
Smakuje rewelacyjnie i przede wszystkim jest naturalny, bez konserwantów.
No ale dość pisaniny przejdźmy do konkretów
SKŁADNIKI
(z podanych proporcji wyszło mi 6 słoiczków ale różnej wielkości, więc na oko około 1,5 kg pasztetu)
-4 ćwiartki z kurczaka średniej wielkości (czyli mniej więcej 1 kg)
-300g wieprzowej wątróbki
-1 duża marchew
-1 średnia pietruszka
-1 średnia cebula
-3 liście laurowe
-5 kulek ziela angielskiego
-2 jajka
-płaska łyżka vegety
-pieprz
-gałka muszkatołowa około 2-3 łyżki
-majeranek 3 łyżki
-120g kaszy mannej
Ćwiartki z kurczaka,marchew, liście laurowe, ziele angielskie,cebulę, pietruszkę oraz wątróbkę dajemy do garnka, zalewamy wodą i gotujemy aż do miękkości warzyw i mięsa-gotujemy pod przykryciem na średnim ogniu.
Po ugotowaniu studzimy.
Powstałego wywaru nie wylewamy!
Mięso z udek oddzielamy od kości, wyciągamy liście laurowe i ziele.
Następnie w malakserze, blenderem lub maszynką do mięsa
mielimy wszystko na gładką masę.
Z rosołu odlewamy 3,5 szklanki i gotujemy w tym kaszę mannę.
Następnie dodajemy do kaszy mannej masę mięsną oraz jajka.
Doprawiamy i mieszamy. Gałki muszkatołowej polecam dać sporo. Na koniec całą masę blendujemy żeby była gładka i kremowa.
UWAGA masa pasztetu może wydawać się dość luźna, ale w procesie pasteryzacji zgęstnieje i będzie miał super konsystencję.
Pasztet przekładamy do wyparzonych słoików,zakręcamy.
Na dno garnka dajemy ręcznik papierowy lub troszkę gazety.
Układamy na tym słoiki, i pasteryzujemy na średnim ogniu około 1 godziny. Woda musi bulgotać.
I nasz pasztet jest gotowy. Polecam przechowywać w lodówce. Może leżeć naprawdę długo.
Super się smaruje i jest pyszny i co najważniejsze zdrowszy niż to dziadostwo w sklepach . Polecam.
uwielbiam domowe pasztety:)
OdpowiedzUsuńOj ja też :-) Przynajmniej wiemy co jemy :-)
UsuńWitam jakjdlugo mozna przechowywac pasztet w lodowce
OdpowiedzUsuńJa robie podobny tylko warzywa dodaje zmielone na grubych oczkach lub posiekane. Pasteryzuje 3 razy po godzinie. Zajebiste jest:)
OdpowiedzUsuńA na diabła tam kasza manna ?!
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńmam pytanie o sól. W składnikach nie ma wzmianki o soli, a myślę, że bez soli się nie da.... Czy soli Pani wywar w którym gotujemy mięso, czy dopiero przyrawiając pasztet należy dodać soli.
Myślę, że przy wegecie sól jest już niepotrzebna :)
Usuń