.

.

czwartek, 27 października 2016

wygrana w konkursie delecty i bakalland

Witam Kochani

Dziś nie będzie gotowania , będzie chwalenie się :-)
Ostatnio biorę udział w wielu konkursach i jakimś szczęśliwym trafem mam w nich farta i udaje mi się wygrać. Nawet dziś dowiedziałam się, że wygrałam w konkursie dr Oetkera, ale o tym będzie jak przyjdzie nagroda, oprócz tego wygrałam zestaw doppelherz i bon do Auchan :P Mama się śmieje, żebym lotka puściła, jak mam takie szczęście :D 


Wczoraj otrzymałam paczkę z nagrodą wygraną w konkursie organizowanym przez delecte i bakalland.  Polegał on na przedstawieniu  jakiegoś wypieku pochodzącego z rejonu w którym się mieszka i opisaniu jego historii . Przedstawiłam moje ulubione ciasto-marlenkę. I została doceniona z czego się niesamowicie cieszę. 


Przepis na wyróżnione w konkursie ciasto znajduje się tu klik


Nagrodą w konkursie był zestaw produktów delecty i bakalland oraz rewelacyjna książka "Wielka księga z wypiekami". Znajdują się w niej genialne przepisy które na pewno pojawią się na blogu :-)
Książka jest pięknie wydana, gruba. Podzielona na działy-województwa. Każdy dział zawiera rożne przepisy na wypieki pochodzące z danego obszaru. Super zdjęcia, super przepisy :-) 

Cieszę się ogromnie z wygranej, jest świetna.

Konkurs był organizowany na funpage na facebooku "delektujemy"  :-)

Paczucha:



i jej zawartość :-)










środa, 26 października 2016

Najlepsze pierogi, z farszem z białej kiełbasy, super ciasto :-)

Witam Kochani

Dziś przychodzę do Was z przepisem na najlepsze pierogi pod słońcem :-)

Przepis zarówno na ciasto jak i farsz są godne polecenia i wypróbowania. 
Do przygotowania takich pierogów natchnął mnie jeden z odcinków kuchennych rewolucji gdzie Pani Magda Gessler robiła podobne pierogi dla jednej z restauracji. 

Postanowiłam zrobić i są to od tej pory moje ulubione pierogi, oczywiście oprócz tych z serem i jagodami :-)


Ciasto zagniata jest rewelacyjnie, jest mięciutkie i super się z nim pracuje.

Farsz -czyli biała kiełbasa z dodatkiem czosnku, masła i cebulki- jednym słowem mniam :-)

Także zaczynamy :-)

SKŁADNIKI

CIASTO

-3 szklanki mąki pszennej tortowej
-2  szklanki wrzącej  wody
-płaska łyżeczka soli
-7 łyżek oleju 


FARSZ

-3 laski białej kiełbasy  około 30-40 dag 
-2 ząbki czosnku
-1 średnia cebula
-pieprz, troszkę wegety 
-trochę masła

DODATKOWO
-1 cebula

-masło
-majeranek


FARSZ

Cebulkę kroimy w bardzo drobną kostkę lub szatkujemy i dodatkowo siekamy.
Cebulkę podsmażamy na maśle, dodajemy przepuszczony przez praskę czosnek.
Mieszamy,

Białą kiełbasę wyciągamy z jelita, i najlepiej palcami miażdżymy na masę.
Dodajemy do cebulki i czosnku. Mieszamy i chwile smażymy.
Doprawiamy do smaku pieprzem oraz wegetą.

Studzimy.

CIASTO 

Z podanych składników zagniatamy ciasto.  Czyli do mąki dajemy olej, sól oraz wrzącą wodę-mieszamy-zrobi się coś na kształt kluchy. Zostawiamy na chwilkę do przestygnięcia i zagniatamy ciasto-po chwili zrobi się cudownie gładkie, błyszczące i elastyczne. Jak się klei -podsypujemy mąką. 
Ciasto w finalnej formie ma być miękkie, ale nie kleiste :-) Ja podczas wyrabiania dość sporo podsypuję mąką.

Blat podsypujemy mąką-wałkujemy cienko, wykrawamy koła, dajemy do środka  nie dużo farszu, sklejamy.

*ja zakupiłam sobie w sklepie gospodarstwa domowego taki przyrząd do sklejania pierogów. Podejrzewam, że większość z Was już taki posiada, dla mnie było to odkrycie :P 
dzięki temu klejenie pierogów-zwykle żmudne i monotonne szło ekspresowo :-)
Koszt około 3 zł, a wygoda nie do opisania :-) Zrobienie pierogów zajęło mi tylko 1 godzinę :-)



Gdy pierogi będą gotowe, ja swoje układałam na ściereczce, nie bezpośrednio na blacie-żeby się nie poprzyklejały.  Hehe pierogowe szaleństwo :D 





Pierogi wrzucamy do garnka z gotującą się wodą-woda musi być osolona i ja dałam troszkę oleju, żeby mi się pierogi nie posklejały.

Gotujemy do momentu zagotowania i wypłynięcia.

Odcedzamy i gotowe.

Na maśle podsmażamy pokrojoną w kostkę cebulkę.


Pierogi polewamy masłem z cebulką oraz posypujemy majerankiem. 

I  gotowe :-)









Te pierogi są rewelacyjne. Farsz z białej kiełbasy mega pyszny :-)

Polecam i smacznego :-)

piątek, 21 października 2016

Łatwy torcik dynia- z kremem, torcik na Halloween, torcik w kształcie dyni :-)

Witam Kochani

Październik powoli dobiega końca.
A koniec października nam Polakom kojarzy się przed wszystkim ze zbliżającym się dniem Wszystkich wziętych. Jednak coraz bardziej popularne robi się u nas amerykańskie świeęo Halloween. Ja osobiście  go nie obchodzę, ale nie ukrywam ze strasznie mi się podobają dynie związane z tym dniem tzw Jack o' Lantern-czyli po prostu dynia z wycięta mordą ;P 

Co roku robię sobie dwa lampiony z dyni na balkon strasznie podoba mi się to pomarańczowe światło.

W tym, roku postanowiłam wprowadzić dynie do kuchni, a mianowicie zrobić jej słodką wersję. Udało się. Jestem bardzo zadowolona z efektu. Torcik, który przygotowałam wygląda na żywo rewelacyjnie :-) I smakuje świetnie.

Nie jest trudny w wykonaniu. Jedyne czego będziemy potrzebować to metalowa miska  do upieczenia biszkoptu potrzebnego na torcik oraz barwniki spożywcze-zielony oraz pomarańczowy :-)


No ale dość pisaniny-zaczynamy

SKŁADNIKI

-miska metalowa o średnicy 22cm

składniki na jedną miskę
(do torcika potrzebujemy 2x)

-5 żółtek
-6 białek (plus jedno z masy)
-5 łyżek cukru
-0,5 szklanki mąki
-1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
-6 łyżek wody
-6 łyżek oleju

MASA

-3,5  szklanki mleka
-2 budynie śmietankowe po 40g bez cukru
-3/4 szklanki cukru
-1 cukier waniliowy
-2 żółtka (białka do biszkoptów)
-250g masła lub margaryny


DODATKOWO 

-łyżka ciemnego kakao
-barwniki spożywcze -pomarańczowy i zielony



Przygotowani torcika rozpoczynamy od ugotowania bazy kremu.

3 szklanki mleka wlewamy do garnka -gotujemy

w osobnej misce 0,5 szklanki mleka, 2 żółtka, 2 budynie, cukier , cukier waniliowy miksujemy.

Wylewamy na gotujące się mleko, mieszamy go zgęstnienia. Studzimy

Gdy budyń jest zimny masło lub margarynę w temperaturze pokojowej miksujemy na puch-dodajemy po łyżce budyniu i krem gotowy :-)


SPODY

Miskę metalową smarujemy tłuszczem i posypujemy bułką tartą.


żółtka ubijamy z cukrem na kogel mogel. Dodajemy mąkę z proszkiem do pieczenia. Następnie dodajemy olej i wodę oraz trochę barwnika pomarańczowego.  W osobnej misce ubijamy 6 białek. Następnie delikatnie łączymy z ciastem. Z ciasta odkładamy 2 czubate łyżki do osobnej miseczki.







Ciasto wylewamy do miski i pieczemy około 30-40 minut w temperaturze 170 stopni. Do suchego patyczka. Upieczony biszkopt wyciągamy z  miski lekko podważając boki nożem. Kroimy na dwa spody. 

Tak samo postępujemy drugi raz.


do odłożonych 4 łyżek ciasta dodajemy 1 łyżkę kakao jak jest bardzo gęste to troszkę wody.
Wylewamy do małej tortownicy lub blaszki na papier do pieczenia i pieczemy kilka minut-jest to cienki. Wykorzystamy to do zrobienia buźki, nosa, oczów oraz łodygi dyni.



Po wystudzeniu spodów przekładamy je kremem.

rozpoczynają od węższej strony.



Następnie z pozostałego  kremu odkładamy 2 łyżki i dodajemy do niego barwnik zielony.
A do reszty pomarańczowy.
Pomarańczowym kremem smarujemy cały torcik.

Zielonym-prostą okrągłą końcówką szprycy robimy kłącza. Górę nacinamy i wsadzamy łodygę z brązowego ciasta.

Torcik wsadzamy na chwilę do lodówki i przyklejamy do niego oczy, nos oraz gębę :D 

Chowamy do lodówki najlepiej na całą noc.

I już -gotowe :-)












Torcik jest bardzo prosty, pyszny i   super wygląda. 

Polecam każdemu taki jesienny wypiek

:-) Smacznego