.

.

czwartek, 25 czerwca 2015

Lecznicza nalewka orzechowa, orzechówka+FILM

Witam Kochani

Dziś przychodzę do Was, z nalewką, którą robię już od kilku lat. O jej właściwościach dowiedziałam się od cioci, i od tego czasu nie ma roku, bym nie robiła tego specyfiku. Mowa tu o nalewce orzechowej. Jest to nalewka lecznicza, idealna na wszelkie problemy związane z układem pokarmowym. Świetnie pomaga na zatrucia pokarmowe, ból brzucha. Wspomaga pracę układu pokarmowego. 

Jest to lek naturalny, więc dobrze jet mieć chociaż flaszeczkę w swoich domowych zbiorach. 
Nalewkę wykonujemy z orzechów włoskich, które są jeszcze zielone, i mają w środku sok. Takie orzechy najlepiej zbierać teraz, czyli pod koniec czerwca, ja moje zbierałam (w zasadzie moja mama)  tydzień temu i już były dobre.








jeśli chodzi o smak nalewki...cóż jest to jak wcześniej wspomniałam nalewka lecznicza,  ale po odstaniu jest całkiem smaczna :-)


Oczywiście nie pijemy jej dużo, najlepiej brać profilaktycznie 1 łyżkę na czczo, a jeśli mamy rewolucje żołądkowe, to wtedy trzeba sobie strzelić seteczkę. 

Nalewka na prawdę pomaga, i bardzo szybko działa, a co najważniejsze jest naturalna, i nie musimy się faszerować żadnymi lekami i chemią.

Chciałam jeszcze wspomnieć, że są różne sposoby przygotowania tejże nalewki, jedni robią bez cukru inni dodają jakieś zioła, liście i Bóg wie co jeszcze.

Ja robię nalewkę klasyczną, zawsze wychodzi.

Jest tylko jedna sprawa, nie podam mega dokładnego przepisu, ponieważ zależy on od ilości orzechów itp.


Podam zasady jakimi zawsze się kieruję i nalewka pięknie wychodzi.


Wstawię zdjęcia z nastawiania nalewki i pokażę efekt (nalewka ubiegłoroczna)


No to dość tej pisaniny, zaczynamy 

    Zapraszam też na FILM 



SKŁADNIKI:


-zielone orzechy włoskie

-cukier biały
-wódka
-spirytus***opcjonalnie 
-rękawiczki gumowe
-słoje umyte i wyparzone 

 Zielone orzechy dokładnie myjemy i suszymy.

Następnie kroimy je na połówki lub ćwiartki.
WAŻNE: przy krojeniu załóżcie sobie na łapki rękawiczki, ponieważ  zielone orzechy strasznie plamią i potem nie można domyć rąk. 
Warto też założyć folię na deskę do krojenia.

I teraz tak, gdy zrobimy pierwszą warstwę orzechów, zasypujemy ją 2-3  łyżkami cukru.





I potem kolejna warstwa i znów 2 łyżki cukru i tak do skończenia orzechów.


Następnie słoje szczelnie zamykamy i potrząsamy.

Odstawiamy w ciemne miejsce, ja odstawiam do szafki kuchennej.
*już gdy skończymy możemy zobaczyć, trochę soku na dnie słoja. :-)




Następnego dnia znów potrząsamy słojem, postępujemy tak aż do całkowitego rozpuszczenia cukru. U mnie zajęło to jakieś 3 dni, ale jeśli jest gorąco to można już na drugi dzień zalać orzechy alkoholem, by nie zaczęły "gazować". 


dolewamy alkohol-tyle by orzechy znalazły się pod płynem. Ja dolewałam wódkę i trochę spirytusu.  (Ok 0,5 szkl spirytusu na słój) 


Nalewkę odstawiamy aż do czasu gdy orzechy zrobią się czarne. Zaczyna się to dziać powolutku jaż na drugi dzień, nalewka do całkowitego sczernienia powinna postać około 1 miesiąc.








Moja nalewka po 6 tygodniach stania wygląda tak: 




Jest to dobry moment do przelewania . 




UWAGA: Jeśli zdarzy się, że Wasza nalewka nie chce nabrać ciemnego koloru, należy przygotować syrop z cukru i wody,do około 3/4 szklanki wody dajemy 6 łyżek cukru. 

Rozpuszczamy i dolewamy do nalewki, po kilku dniach powinna sczernieć. :-) 

Nalewkę odcedzamy, przelewamy przez sitko, zlewamy do butelek i odstawiamy w ciemne i chłodne miejsce.


Ogólnie nalewkę można już używać, jednak najlepsza jest jak trochę postoi, z 1 miesiąc po wlaniu do butelek. Nalewka powinna mieć bardzo ciemny brązowy kolor. 


No to tak mniej wiecej opisałam Wam jak ja przygotowuje nalewkę z orzechów, bardzo Wam ją polecam, bo jest to genialny lek na wszelkie problemy z brzuszkiem. :-)

Spróbujcie, warto!!! :-)

A tak prezentuje się gotowa nalewka (ta jest z ubiegłego roku)








Zapraszam na film na którym pokazuję jak zrobić nalewkę 



Smacznego nie życzę, ale NA ZDROWIE!!! :-)




 







43 komentarze:

  1. Prosto i na temat, zawijam rękawy i robię. Na ostatnich foto wygląda troszkę magicznie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo polecam zrobić nalewkę, na prawdę świetne lekarstwo na wszelkie dolegliwości brzuszkowe :-) Mam tylko nadzieję, że jeszcze znajdziesz odpowiednie orzechy czyli z płynem w środku. Co do wyglądu nalewki na ostatnim zdjęciu, ona tak czernieje, to jest jej właściwy i docelowy wygląd :-)

      Usuń
  2. Już się robi :) Po burzy złamała się gałąź, szkoda mi było owoców i znalazłem tutaj przepis na nalewkę. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja mam inne pytanie-z niezależnych ode mnie przyczyn dopiero dzis mialam czas aby zlac orzechówke-orzechy lezały w niej od czerwca-czy nie wpłynie to na smak orzechówki? Czy jednak bedzie zbyt gorzka??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam,nic się nie powinno stać,wręcz przeciwnie,im dłużej tym lepiej :-) jesli jednak zdarzy się,że nalewka bedzie nie do przełknięcia,w co wątpię,to proszę przygotować syrop z wody przegotowanej i cukru,i dodać do nalewki,wymieszać.Będzie wtedy mniej gorzka. Nalewka orzechowa jest jednak sama w sobie gorzka,smakuje bardziej jak lekarstwo-w końcu nim jest :-) Pozdrawiam

      Usuń
    2. Bardzo dziękuje za odpowiedź:) Już sie martwiłam,że będzie do wylania...

      Usuń
    3. Bardzo proszę :-) Czas jest sprzymierzeńcem nalewek,więc nie ma mowy o tym by była do wylania :-)
      Pozdrawiam

      Usuń
  4. Ja dodaję jeszcze kilka gożdzików. Zapach jest wtedy niebiański.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę dodać jak będę robiła w przyszłym roku bo teraz już jest za późno :-)

      Usuń
  5. Witam, przepis chyba najlepszy w sieci, dziś zaczynam, jak wyjdzie to napisze. Pytanie. Oprócz goździków co można jeszcze dodać? Aha, i czy można taką nalewkę dać dziecku 6 letniemu w razie problemów?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, zastanawiam się tylko czy nie za późno, bo ja orzechy zbierałam w ostatnim tygodniu czerwca i były idealne, muszą mieć w środku sok :-) Ja nie dodaję nic, nawet goździków,ale zawsze można poeksperymentować. Co do dawania nalewki dziecku, myślę że można, ale maksymalnie małą łyżeczkę, albo dwie, bo nie można zapominać, że jest to alkohol :-) Pozdrawiam

      Usuń
    2. Przepis niestety nie najlepszy. Cukier dodajemy NA KOŃCU. Ciemnienie roztworu zależy od ilości tlenu z powietrza który rozpuszcza się w roztworze... a nie od dodatku wody z cukrem...
      Pozdrawiam Biotechnolog

      Usuń
  6. Witam ,
    czy orzechy z cukrem będa gazowły w słoju. Wczoraj robiłam. Dzisiaj chciałam dosypac cukru i aż słychac było "strzał" jak odkręciłam słoik.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie powinny, mi nigdy nie gazują. Cukier dajemy tylko raz, a nie dosypujemy. proszę dolać już alkohol, i szczelnie zamknąć słój. od czasu do czasu potrząsać by cukier się rozpuścił, i wszystko będzie ok. nalewka zacznie ładnie ciemnieć.

      Usuń
  7. Witam! Mam pytanko.. ile wlać alkoholu jeśli orzechy puściły tyle soku, ze są samym sokiem już przykryte? Pozdraeiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow aż tyle? :) w takiej sytuacji polecam dać tyle alkoholu ile jest soku.

      Usuń
    2. Soku wyszło 200 ml. Dodałam wiec 100 ml wódki i 100 ml spirytusu 95 procent. Napisz co wyszło, jak już wyjdzie😄

      Usuń
  8. "Odstawiamy w ciemne miejsce", rozumiem że to się sprawdziło ?, pytam bo widze w sieci niektóre przepisy postawic na słónecznym miejscu i sam już nie wiem...

    OdpowiedzUsuń
  9. Witam mam pytanie co do tych składników ile na być tych orzechów ile cukru ile spirytusu czy można na samym spirytusem nalewkowym 60% ? I czy cukier się rozpuści w orzechach ?

    OdpowiedzUsuń
  10. Cześć.
    Na początku lipca zasypałam orzechy cukrem i szczelnie zamknęłam. W ciemnym miejscu stały niestety aż do dziś (niestety szpital pokrzyżował mi plany robienia nalewki) czyli miesiąc i postanowiłam dziś dolać alkohol. Przy odkręcaniu słoika pojawiło się odrobinę bąbelków i jeden delikatny syk. W zapachu nie czuć, żeby się psuło ale chciałabym spytać: czy będzie się to nadawało do picia czy trzeba to wylać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. strasznie długo stały, nie wiem czy będą się nadawać. Moja nalewka już gotowa. Jednak jeśli nie śmierdzą, możesz zalać alkoholem

      Usuń
  11. Witam serdecznie czy byłaby możliwość zakupu u Pani takiej nalewki nawet w niewielkiej ilości. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Witam. Zrobiłam nalewkę w lipcu, doszłam do etapu zalania wódką i spirytusem, odstawiłam i całkiem i niej zapomniałam, dziś odkryłam czarny sloj pełen orzechów ;). Czy nadaje się do picia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. długo sobie poleżały, jeśli nie gazuje, nie musuje i ładnie pachnie to się nadaje.

      Usuń
  13. Ja taką nalewkę robię tylko z orzechów i spirytusu. Przy bólach żołądka duża łyżka cukru polana nalewką. Przechodzi jak ręką odjął.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również tylko z orzechów, wódki oraz niewielkiej ilości cukru. Jest rewelacyjna na wszelkie dolegliwości żołądkowe, bardzo pomaga. Moja właśnie "się robi" ma już piękny ciemny kolor :)

      Usuń
  14. Solidnie napisane. Pozdrawiam i liczę na więcej ciekawych artykułów.

    OdpowiedzUsuń
  15. Swietny blog, Nalewka mega, przepisy inne rowniez.A Pani przesympatyczna .Cierpliwie odpisuje na wszelkie pytania ktore zadajemy nieustannie.Pozdrawiam Ela

    OdpowiedzUsuń
  16. czy orzechy ktore latwo sie kroja ale nie maja już soku mozna jeszcze wykorzystać

    OdpowiedzUsuń
  17. Dzień dobry chciałam zapytać czy można zrobić sok bez alkoholu jeżeli tak to jakie proporcje ile trzymać w cukrze i czy zagotować słoiczki. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zalać alkoholem na minimum miesiąc a dopiero następnie słodzić. W celu pozbycia się alkoholu należy oddestylować go pod próżnią.
      Biotechnolog

      Usuń
  18. Dzień dobry, odstawiłem orzechy na 3 dni. Po otwarciu słoja bardzo były zagazowane. Czy nalewka w dalszym ciągu będzie posiadała swoje wlasciwisci zdrowotne? Będę wdzięczny za odpowiedz.

    OdpowiedzUsuń
  19. Nic sie ie stało.. ot początki fermentacji... powstało troche CO2 i C2H5OH ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Czy jeśli zalazłem orzechy (i liście też) wódką, ale nie dodałem cukru (nie wiedziałem, że trzeba), to czy to już do wyłania, czy cukrem jeszcze to uratuję? Zalewa stoi już ponad pół roku. :( w smaku jest gorzka i lekko jakby pikantna.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz i gorąco zapraszam do korzystania z przepisów na blogu :) Pozdrawiam cieplutko