.

.

piątek, 29 kwietnia 2016

Tort w kształcie tęczy z bezowymi chmurkami :-)

Witam Kochani, dziś przychodzę do Was z czymś czego dawno na blogu nie było-z tortem :-)

Jako, że weekend majowy za pasem, warto przygotować coś słodkiego, wiosennego. 

W maju często pojawiają się burze, i często towarzyszy im tęcza, a czemu by tak nie zjeść tęczy :-) 

Tak, tort, który dziś Wam prezentuję jest bardzo wiosenny, bo w kształcie tęczy.

Składa się z delikatnego biszkopta, pysznej masy, oraz wielu kolorów. Dodatkiem, są słodkie obłoczki z bezy.
Całość świetnie wygląda, i nie jest trudna do zrobienia.


No to zaczynamy:

DO PRZEPISU UŻYWAMY DUŻEJ TORTOWNICY

BISZKOPT:
-5 białek 
-3 żółtka
-4/3 szklanki cukru
-1 łyżka kakao
-1 łyżeczka proszku do pieczenia
-3/4 szklanki mąki pszennej tortowej

MASA
-5 szklanek mleka
-2 żółtka
-1 szklanka cukru
-3 łyżki mąki
-1 cukier waniliowy
-3 budynie śmietankowe po 40g bez cukru
-250g masła lub ,margaryny

-dodatkowo barwniki spożywcze minimum 4 kolory

PONCZ
-1 łyżka kawy rozpuszczalnej
-2 łyżki cukru
-4 łyżki wódki
-pół szklanko wody

CHMURKI
-2 białka
-ocet jabłkowy 4 łyżki
-1 łyżka maki ziemniaczanej
-pół szklanki cukru kryształu
-niebieski barwnik spożywczy


Najpierw przygotowujemy krem. 4 szklanki mleka wlewamy do garnka, zagotowujemy, resztę składników miksujemy w 1 szklance mleka, wylewamy na gotujące się mleko, gotujemy jak budyń-studzimy.


Masło lub margarynę ucieramy na puch,dodajemy po łyżce budyniu dokładnie miksujemy-krem gotowy.

Biszkopt:

Białka ubijamy na sztywno, dodajemy cukier, żółtka, następnie mąkę, kakao, proszek

Wylewamy do tortownicy,dno ma być wyłożone papierem do pieczenia.

Pieczemy do suchego patyczka około 15-20 minut w temperaturze 170 stopni.

Zimny biszkopt kroimy na pół, zarówno wzdłuż jak i w poprzek.


Składniki na poncz mieszamy ze sobą.


Na tacę dajemy pierwszy kawałek biszkopta, ponczujemy, dajemy trochę kremu, i następny i tak postępujemy z wszystkimi 4 częściami.

Łuk biszkopta smarujemy cienko kremem.



następnie masę dzielimy na 5 części, z czego 4 maja być małe porcje.

Do mniejszych części kremu dajemy troszkę barwnika i dokładnie miksujemy. Następnie każdym kolorem robimy łuk tęczy, dopełniamy białym.






Tak jak na zdjęciach.

Następnie delikatnie stawiamy tortu i białym kremem robimy rozetki na łuku.

Tort wsadzamy do lodówki.



CHMURKI

Białka ubijamy na sztywno, dodajemy cukier i miksujemy aż do jego rozpuszczenia w międzyczasie dodajemy ocet oraz mąkę ziemniaczaną oraz barwnik.
Masa wychodzi piękna i gęsta

Szprycą robimy na blaszce wyłożonej papierem chmurki, i suszymy około 2 godzin w 90-100 stopni.


Bezy wychodzą jak ze sklepu :-)


Wystudzone chmurki układamy koło tęczy i gotowe :-)



















Jest to trochę pracochłonny tort, ale warto. Pięknie wygląda.

Polecam!!!

poniedziałek, 25 kwietnia 2016

Ciasto krokodyle oczy

Witam Kochani :-)
Dziś bez żadnych wstępów, od razu przechodzę do sedna :-)

Przychodzę do Was z bardzo pysznym ciastem, które fajnie wygląda. Ma jedną wadę-jest trochę czasochłonne, ale watro je wykonać. Mowa o cieście o intrygującej nazwie-krokodyle oczy :-) 

Składa się z ciasta kruchego, powideł, kulek nadzianych powidłami, przykrytych kremem, i biszkopta.

Polecam, po przekrojeniu ładnie się prezentuje i bardzo fajnie smakuje :-)

SKŁADNIKI: przepis na dużą blaszkę.

CIASTO: 

-2,5 szkl mąki (szklanki z małą górką)
-2 łyżeczki proszku do pieczenia
-1 łyżka cukru waniliowego
-1/2 szkl cukru pudru
-200g margaryny
-4 żółtka
-2 łyżki śmietany kwaśniej 12 lub 18%

i łyżka kakao do 2/3 ciasta

BISZKOPT:

-5 białek
-1 żółtka
-3/4 szklanki cukru
-3/4  szklanki maki
-łyżeczka proszku do pieczenia

KREM

-200g masła 
-2 budynie śmietankowe bez cukru 40g
-1 łyżka mąki pszennej
-cukier  waniliowy
-3/4 szklanki cukru
-3,5 szkl mleka


POLEWA:

-tabliczka czekolady deserowej
-2 łyżki masła
-pół łyżki kakao
-3 łyżki mleka

DODATKI

-powidła śliwkowe
-orzeszki ziemne lub włoskie

Z podanych składników zagniatamy ciasto, białka odkładamy do biszkopta.
Ciasto dzielmy w proporcji 1/3 2/3


Do większej części dajemy kakao i zagniatamy aż ciasto zmieni kolor.
Blaszkę smarujemy tłuszczem i posypujemy bułką tartą.

Mniejszą część ciasta cienko wałkujemy i wykładamy nim dno blaszki.

Smarujemy cienko powidłami i posypujemy zmielonymi orzeszkami ziemnymi lub włoskimi.

Następnie ciemne ciasto dzielmy na 28 kawałków, spłaszczamy je ręką, dajemy do środka powidła i sklejamy, tworząc kulkę.

Kulki układamy w blaszce 4x7






Pieczemy 30 minut w temperaturze 170 stopni.


KREM

3 szklanki mleka dajemy do garnka, w połowie rozpuszczamy składniki.

Gotujemy budyń i studzimy,

Następnie masło ucieramy na gładki krem i powoli dodajemy do niego budyń.
Powstały krem wykładamy na ostudzone ciasto.




Z podanych składników pieczemy biszkopt.
Białka ubijamy, dodajemy cukier, żółtko, mąkę, oraz proszek do pieczenia.
Pieczemy około 15 minut w temperaturze 170 stopni.

Ostudzony biszkopt wykładamy na ciasto.
czekoladę wraz z resztą składników polewy rozpuszczamy nad kąpielą wodną do połączenia składników. Polewamy nią ciasto, można pokryć całe, lub tak jak ja zrobić zygzaki. 
Całość posypujemy orzeszkami. 
Chowamy do lodówki na noc.


I gotowe :-)
Sporo pracy, ale warto :-)














Polecam!!!



wtorek, 19 kwietnia 2016

Miód z mniszka lekarskiego, syrop z mniszka, miodek majowy

Witam Kochani

Jako, że wiosna rozszalała się na dobre, pora to wykorzystać.

Przychodzi taki czas, kiedy łąki, pola zmieniają barwy z zielonej w żółtą. 
Dzieje się tak za sprawą niepozornego kwiatka, który przez wiele osób jest uważany za zwykły chwast, a tymczasem rzeczywistość jest inna. Nie jest to chwast, a bardzo pożyteczne zioło :)


Mowa oczywiście o mniszku lekarskim, potocznie zwanym mleczem. Kwitnie on na przełomie kwietnia i maja, kolorując łąki i pola pięknymi odcieniami żółci.

Z mniszka lekarskiego można przygotować wiele zdrowotnych specyfików, od nalewek, win po miód.

I dziś zajmiemy się właśnie tym ostatnim, czyli najpopularniejszym przysmakiem z mniszka, tzw miodkiem majowym.

W tym roku mniszki już kwitną na całego, a mamy dopiero drugą połowę kwietnia. 
W minioną sobotę byłam na pierwszych zbiorach mniszka, i już zrobiłam pierwszy miód. 
Wyszedł genialny, gęsty, o pięknym zapachu i ciemnym bursztynowym kolorze.

Warto zrobić samemu ten przysmak, ponieważ niewielkim kosztem można zyskać idealny dodatek do potraw, jak również lek. Miód z mniszka ma wiele witamin, jest idealny na zimę, na przeziębienie czy kaszel, pomaga walczyć z miażdżycą, problemami z wątrobą, przyspiesza gojenie się ran,oprócz tego zawiera dużo potasu, wpływa pozytywnie na układ nerwowy,  obniża poziom złego cholesterolu . Odsyłam Was do poczytania artykułów na temat tego specyfiku :-) Warto!

No ale przejdźmy do konkretów.
Przygotowanie miodu jest bardzo proste

SKŁADNIKI

-600g kwiatów mniszka lekarskiego
-5 szklanek wody
-4 szklanki cukru
-sok z jednej sporej cytryny




Zbieramy kwiaty mniszka lekarskiego, same główki, bez łodyg. 










następnie warto wyłożyć je na jakiś ręcznik czy tekturkę i zostawić na jakieś 60 minut żeby gadzina z kwiatków miała okazję się ewakuować :-) 




następnie dajemy kwiatki do garnka, i zalewamy wodą.
Całość stawiamy na gazie, na małym ogniu i doprowadzamy do wrzenia, gotujemy kilka minut i wyłączamy gaz. Następnie przykrywamy garnek i odstawiamy w chłodne miejsce na kilkanaście godzin.

Po tym czasie dokładnie odcedzamy napar, wyciskamy kwiaty.
One nie będą nam już potrzebne.



Do naparu dajemy cukier i całość gotujemy około 1 h 40 minut na małym ogniu, całość ma tylko leciutko bulgotać. 
Pod koniec dodajemy sok z cytryny.


WAŻNE  Konsystencja naszego miodku zależy od czasu gotowania, jak będziecie gotować krótko będzie lejący, a jak dłużej, będzie pięknie gęsty, jak miód. 

oczywiście w garnku wciąż będzie lejący, po wystygnięciu zgęstnieje.

Ja konsystencje sprawdzałam w ten sposób, że do szklanki dałam kilka łyżek i czekałam jak ostygnie , wtedy widziałam, czy mi odpowiada czy jeszcze gotuję :-)

Gorący miodek należy przelać do słoików, i dokładnie je zakręcić
UWAGA na ręce, żeby się nie poparzyć. 
Ustawiamy je do góry dnem, nie ma potrzeby pasteryzować.

I gotowe;-)
Taki miodek może stać lata, jest pyszny, dziś nawet piłam z nim herbatkę :-) Pyyycha :-)







Polecam, bo teraz jest czas na miodek :-)