.

.

czwartek, 29 października 2015

ciasteczka dekorowane lukrem królewskim-halloween :-) Idealne na prezent

Witam Kochani tego ciepłego, jesiennego, słonecznego popołudnia.

Zawitała do nas cudna, złota,polska jesień.
Mam nadzieję,że taka piękna pogoda utrzyma się do Wszystkich Świętych :-) 

Ostatnio zaobserwowałam,że w naszym kraju coraz bardziej zyskuje na popularności amerykańskie święto- Halloween. 
Ja jestem średnio do niego przekonana, ogólnie nie łapię całej tej idei, ale nie ukrywam,że kilka elementów tego dnia bardzo mi się podoba. Mam na myśli np. lampiony z dyni tzw. jack o lantern.

Nie ukrywam, że już od kilku lat wycinam sobie takowe lampiony, i stawiam na balkonie, cudnie wyglądają o zmroku,dają takie ciepłe światło :-)

Dziś chciałabym Wam się pochwalić moimi pierwszymi dekorowanymi ciasteczkami,jakie zrobiłam dla mamy, a że Halloween lada dzień wybrałam wzory Halloweenowe :-) 
Zrobiłam kruche ciasteczka w kształcie sów,serc,duszków,dyni :-)

Nie ukrywam, że jak na pierwszy raz, wyszło znośnie :-) 
Do tej pory dekorowałam tylko pierniczki, i tylko lukrem białym, ale że kupiłam ostatnio barwniki spożywcze,to szaleję troszkę z nimi.




Takie ciasteczka są świetnym pomysłem na prezent.
Gdy wyschną można je zapakować w woreczki,dodać ładne wstążeczki i np.tak jak ja ułożyć w koszu i dać komuś bliskiemu :-) 


SKŁADNIKI NA CIASTECZKA

-0,5 kostki zimnego masła (100g)
-1 łyżka cukru pudru (ciastka nie powinny być słodkie-bo będą jeszcze pokryte lukrem)
-0,5 łyżeczki soli
-1 jajko
-1,5 szklanki mąki pszennej tortowej
-1 łyżka śmietany 

Zagniatamy ciasto, i chłodzimy około 30 minut w lodówce.

następnie wałkujemy na około 3-4mm grubości i wycinamy dowolne kształty.

Pieczemy na złoty kolor w temperaturze 170 stopni.

Po wystudzeniu możemy zacząć dekorowanie.

LUKIER KRÓLEWSKI

Do dekorowania ciasteczek najlepszy jest lukier królewski, robiony na bazie białka.
Aby dekoracje wychodziły ładne, lukier musi mieć odpowiednią konsystencję.

Ogólnie- 
Do rysowania konturów, czy kształtów lukier powinien się nie rozpływać, czyli gdy robicie lukier, musicie wziąć patyczek i sprawdzić czy ładnie się trzyma patyczka czy spływa.
gdy wypełniamy ciasteczka lukier powinien być troszkę rzadszy.


Do lukru królewskiego potrzebujemy

białko 
szczyptę soli
sok z cytryny
i cukier puder


Lukier ucieramy na najniższych obrotach,do uzyskania pożądanej konsystencji.

Potem dzielimy go sobie na partie i dodajemy barwniki.

Do dekorowania używam zwykłych woreczków strunowych :-)


Warto zrobić takie ciasteczka, są idealnym pomysłem na prezent.
Nie ważne, że może wyjdzie coś krzywo, czy nie idealnie.
Osoba,której wręczycie takie ciasteczko na pewno doceni to, że zrobiliście je sami. :-) 
















P.S

Moje dynie ;-) 















:-)


wtorek, 27 października 2015

ciasteczka z amoniakiem w kształcie łabędzi, amoniaczki PYSZNE :-)

Witam Kochani :-)

Dziś przychodzę do Was z przepisem na jedne z najlepszych ciasteczek,jakie  kiedykolwiek robiłam :-)

Wspaniałe, kruchutkie i bardzo pyszne, muszę przyznać,że trochę przypominają mi w smaku sklepowe biszkopty,ale zdecydowanie lepsze :-) 



Przepis jest bardzo prosty i BAAAAARDZO wydajny.
Z tej proporcji wychodzi masa ciasteczek.

oprócz przepisu,pokażę Wam jak bez użycia foremek można zrobić ciasteczka w kształcie łabędzi.
Wyglądają wspaniale i wzbudzają zachwyt,każdego kogo poczęstujecie :-) 

Polecam, bo ciasteczka są REWELACYJNE :-) 


No to zaczynamy:

SKŁADNIKI

-2 dkg świeżych drożdży
-2 dkg amoniaku
-1,5 szklanki cukru
-2 szklanki mąki pszennej tortowej
-6 jajek
-100g roztopionego masła lub margaryny


*dodatkowo
2-3 szklanki mąki pszennej

Przygotowanie ciasta jest banalne :-)

Jajka miksujemy z cukrem, dodajemy drożdże-miksujemy.
Dodajemy amoniak, mąkę,i roztopione masło lub margarynę.
Wszystko miksujemy na gładką masę.




Miskę z masą przykrywamy folią aluminiową i wstawiamy do lodówki na 24 h.

Następnie dodajemy 2 szklanki mąki i wyrabiamy ciasto,jak się klei dodajemy więcej mąki, aż do uzyskania pięknej, elastycznej formy.

Wyrobione ciasto odkładamy do lodówki na około 1 godzinkę.


przechodzimy do robienia ciasteczek :-)

Oczywiście możecie wykrawać dowolne kształty swoimi foremkami.

Ja robiłam ciasteczka łabędzie


Aby uzyskać śliczne ciasteczka bierzemy kubek i wykrawamy kółko.

Przecinamy je na pół i nacinamy tak jak na zdjęciu.


Pasek znajdujący się u góry odginamy w lewo -to będzie szyja łabędzia, można palcami zrobić dziobek :-) 
Pozostałe paseczki też odginamy tak jak na zdjęciu.



Ciasteczka układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.

Wkładamy do nagrzanego piekarnika (170 stopni)
i pieczemy około 7-10 minut na złoty kolor.
* Ja smarowałam ciasteczka białkiem i posypywałam cukrem,ale nie polecam tego robić,najlepsze są saute :-) 



Ciasteczka najpierw są miękkie,ale później stają się  cudownie kruchutkie :-) 

Można przechowywać je bardzo długo w puszce lub pudełku, o ile się uchowają :-) 
Są przepyszne, polecam gorąco :-)

WAŻNE 
Możecie zamrozić ciasto,jeśli już Wam nie będzie się chciało wycinać ciasteczek, wychodzi ich na prawdę baardzo dużo, poniżej zdjęcia z 2/3 ciasta. Resztę zamroziłam i wykorzystałam po kilku dniach :-) 














SMACZNEGO!!! :-) 

niedziela, 25 października 2015

tort tęczowy Rainbow cake,urodziny mamy i bukiecik z lizaków

Witam Kochani tego jesiennego popołudnia

Mam nadzieję, że wyspaliście się dziś bardzo dobrze, bo przecież spaliśmy dziś godzinę dłużej. 
Po zmianie czasu zaczęła się na dobre jesień-dłuuugie, ciemne wieczory i zmrok po 16.00.

No, ale cóż...trzeba się przyzwyczaić.

Mam nadzieję, że byliście głosować, ja idę wieczorem :-) 


W październiku zawsze piekę 2 urodzinowe torty-dla brata i dla mamy.

Dziś przychodzę do Was z przepisem na wspaniały tort, który zachwyci zarówno smakiem jak i wyglądem-tort,który zawsze chciałam zrobić.

Mowa tu o znanym na całym świecie Rainbow cake, czyli torcie tęczowym.

Składa on się z 6 spodów w kolorach tęczy, są one przełożone bitą śmietaną, lub dowolnym białym kremem.

Ja nie korzystałam z oryginalnego przepisu, tylko zrobiłam według własnego, i jestem zachwycona, ciasto rozpływa się w ustach.

Wygląda niesamowicie, zdjęcia nie oddają w pełni jego piękna :-)

Jest z nim trochę roboty,ale warto. Mama była baaaardzo zadowolona ze swojego urodzinowego tortu. 


Ale dość wstępu

ZACZYNAMY:

PRZEPIS NA TORTOWNICĘ 20-22 CM


SKŁADNIKI 

SPODY

-9 jajek
-1,5 szklanki cukru
-1,5 szklanki mąki pszennej tortowej
-szczypta soli
-3 czubate łyżki mąki ziemniaczanej
-barwniki spożywcze : zielony, czerwony, pomarańczowy, fiolet,niebieski,żółty *ja używałam barwników w proszku i bardzo je polecam, kolory są bardzo intensywne

KREM

-1 litr śmietany 30% 
-3 łyżki cukru pudru
-3 śmietan-fixy 

PONCZ

-sok z połowy cytryny
-3 łyżki wódki
-0,5 szklanki wody
-2 łyżki cukru



Przygotowanie naszego bajecznego tortu zaczynamy od upieczenia 6 spodów.

Jeśli macie 1 tortownicę, należy przygotować najpierw masę z 1/3 składników,i upiec 2 spody, potem znów przygotować masę upiec 2 spody i na koniec znów.

Chodzi o to by masa na spody nie stała za długo bo białka opadną i spody będą twarde :-) ale to chyba logiczne.

*możecie kupić foremki jednorazowe i piec np 4 spody na raz. 


Białka oddzielamy od żółtek, następnie ubijamy je na sztywną pianę, dodajemy stopniowo cukier i dokładnie miksujemy.

Następnie dodajemy żółtka.
Miksujemy.
Mąkę wraz z mąką ziemniaczaną mieszamy i przesiewamy do masy, delikatnie miksujemy, na najniższych obrotach.

Masę rozdzielamy po równo, następnie do każdej części dajemy troszkę barwnika.

I TU WAŻNE
barwniki z proszku dają bardzo intensywny kolor,więc dajemy ich na prawdę troszeczkę.

no tortownicy wykładamy papierem do pieczenia i i wylewamy ciasto.

Spód pieczemy w temperaturze 180 stopni około 8-10 minut.
Do suchego patyczka.
Spody są cienkie,więc nie muszą się długo piec.

Spód wyciągamy razem z papierem,zakładamy nowy papier i wylewamy drugi kolor.

I tak postępujemy aż do upieczenia 6 spodów.




WAŻNE
by rozdzielać ciasto po równo, można ważyć,tak by spody były równej grubości.

Upieczone spody studzimy.

Po ostudzeniu usuwamy delikatnie papier do pieczenia.


MASA

Śmietanę 30% ubijamy z cukrem na sztywno, pod koniec ubijania dodajemy usztywniacz do śmietany-śmietan -fix.


PONCZ

składniki na poncz mieszamy ze sobą do rozpuszczenia cukru.



Teraz przechodzimy do składania naszego tęczowego tortu.


Najpierw bierzemy fioletowy spód, lekko ponczujemy i przekładamy bardzo cienko śmietaną.


Następnie dajemy niebieski spód lekko ponczujemy i dajemy śmietanę,potem zielony,żółty, pomarańczowy i na końcu czerwony.

Cały tort smarujemy śmietaną.

Dekorujemy wedle własnego uznania :-)

Choć dekoracja tortu po przekrojeniu zdecydowanie schodzi na drugi plan.

Tort wsadzamy do lodówki na cała noc,by wszystko ładnie się stężało i zmacerowało.

I gotowe :-)

Tort wygląda bosko, smakuje cudownie.
Bardzo prosty, a rozpływa się w ustach. Spody są bardzo delikatne i wspaniale komponują się z kremem. Tort jest nie za słodki i na prawdę pyszny. 












Polecam gorąco.
SMACZNEGO!!!

P.S

Oprócz tortu i prezentów przygotowałam dla mamy jeszcze taki bukiecik z lizaków jako dodatek :-)