.

.

środa, 31 grudnia 2014

Chatka baby jagi

Witam Kochani
Dziś chciałabym Wam przedstawić przepis na pyszne ciasto, w zasadzie moje ulubione, które zawsze robię na święta.
Nie ma świąt bez chatki.
Mowa tu oczywiście o chatce baby jagi .
Jest to pyszne ciasto składające się z 3 warstw herbatników, przełożonych masą zrobioną na bazie serka homogenizowanego, margaryny oraz cukru waniliowego.

Spotkałam się z opiniami, że chatka baby jagi ma opinię ciasta dość kapryśnego, że często się zważa, i nie wychodzi. Ja robię to ciasto od bardzo wielu lat, i zawsze wychodzi. Jednak WAŻNE są produkty, z których robicie ciasto.

Próbowałam wiele ciastek, wiele serków. Jednak ciasto wychodzi IDEALNE,(i tu mnie nie posądzajcie o jakąkolwiek reklamę) z herbatników maślanych BONITKI z Biedronki, a serek używam zawsze GARWOLIN waniliowy. 
Niestety w tym roku nie zdążyłam zakupić serków garwolin, i masa była pyszna ale nie idealna.:-)

Jeśli użyjecie tych składników Wasza chatka będzie idealna.


No to zaczynamy:


SKŁADNIKI:


-3 serki homogenizowane waniliowe , gęste, sztywne, nie lejące. po 200g
-2 opakowania cukru waniliowego (2 łyżki)
-1 margarynę 250g
-1 łyżkę kakao gorzkie ciemne

-2 paczki herbatników maślanych Bonitki

*WAŻNE margaryna oraz serki MUSZĄ być w temperaturze pokojowej.


*dodatkowo należy przygotować sobie folię oraz tekturkę.

Margarynę wraz z cukrem waniliowym miksujemy na puszystą masę (nie dodajemy cukru zwykłego, ponieważ serki są słodkie, potem ciasto polewamy polewą,więc jest wystarczająco słodkie)

Następnie do całości dodajemy po troszku serki,ciągle miksując.

Masa gotowa.

Następnie na stole kładziemy tekturkę, na tekturce folię.

Na folii rozkładamy pierwszą warstwę herbatników, 3x7


Herbatniki smarujemy masą, i kładziemy drugą warstwę herbatników




  




, ponownie smarujemy masą, i kładziemy trzecią warstwę herbatników.







Do pozostałej masy dodajemy łyżkę kakao, miksujemy i wykładamy masę.




Następnie, wsadzamy ręce pod folię i składamy ciasto na kształt domku.

czyli boki do siebie.


Nie martwcie się , że coś wyjdzie nierówno, potem ciasto będzie polane polewą i niedoskonałości zostaną zakryte. :-)

Ciasto w folii wsadzamy na noc do lodówki.

Następnego dnia ściągamy folię, polewamy ciasto polewą czekoladową, i posypujemy jakąś posypką czy czym chcemy:-)



Ciasto jest pyszne, może nie wygląda idealnie, ale u mnie w domu skończyło sie pierwsze :-)

Pyszne, proste POLECAM :-) !!!










SMACZNEGO!!!

13 komentarzy:

  1. Wygląda pysznie, uwielbiam to ciasto :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniała chatka!
    I świetna instrukcja !
    Najlepsza jaką widziałam.
    Zrobię taką chatkę tylko zamienię serki na ser śmietankowy - też z Garwolina:).
    Można kupić na wagę, najlepszy ser do serników, już zmielony, ale nie w wiaderku tylko taki w papierze:). No i z masłem bo margaryny nie lubię.
    Bardzo dziękuję za przepis i zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo dziękuję, ja robie zawsze z serka waniliowego, więc jeśli Pani będzie robiła z twarożku śmietankowego, to można dodać 0,5 szkl cukru ;-)

      Usuń
  3. Zrobię najpierw z serkami, może faktycznie taka chatka jest najpyszniejsza, a potem na serze dla porównania:).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko proszę pamiętać by serki nie były lejące :-) na pewno zasmakuje :-)

      Usuń
  4. Bardzo fajna chatka :)
    Ja na chatkę przepis mam w zeszycie Mamy, ale ani Ona ani ja nigdy się tego nie podjęłyśmy :) a być może dzięki tej instrukcji (bo tam nie jest aż tak dokładna) KIEDYŚ się pokuszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam się skusić, bo naprawdę nie jest to trudne ciasto, a pyszne :-)

      Usuń
  5. Zrobiłam tę chatkę i jestem trochę rozczarowana.
    Instrukcja jak wcześniej pisałam jest świetna i konstrukcyjnie chatka wyszła idealna.
    Jednak smak już mnie mniej zachwycił czego spodziewałam się po opisie autorki.
    Zaznaczę od tego, że zrobiłam chatkę dokładnie wg przepisu-wszystkie produkty takie jak podano.
    Mimo temperatury pokojowej serków i margaryny masa zwarzyła się, uratowałam ją bo znam na to sposoby, ale gdyby nie to byłaby do wyrzucenia, margaryna zawiera jednak sporo wody, która powoduje ważenie masy. Dalej - masa jest bardzo mało słodka, dodałam na końcu sporo cukru pudru. Serki Garwolin nie należą do zbyt słodkich więc wg mnie powinno się dodać więcej cukru do masy.
    I najgorsze-masa ma mocno wyczuwalny smak margaryny i margaryna dominuje wyraźnie nad serem-użyłam i tak mało margarynowej w smaku Kasi. Jest to chatka zdecydowanie dla tych, którzy lubią masy margarynowe. Wolę chatkę bardziej serową i moja wina, że jakoś nie skojarzyłam proporcji margaryny do sera w tym przepisie, spojrzałam potem do innych przepisów i zwykle jest 500 g sera na 100g masła, plus żółtka. Także warto pamiętać o tym robiąc chatkę z tego przepisu. Ratunkiem była jeszcze plewa dzięki której chatka jakoś dała radę jednak jeśli ktoś szuka typowej chatki serowej ten przepis wg mnie nie jest reprezentacyjny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że smak chatki nie przypadł Pani do gustu. Jednak o smakach i gustach się nie dyskutuje, jednej osobie smakuje innej nie. U mnie w rodzinie chatka zawsze znika jako pierwsza, jest uwielbiana. Martwi mnie fakt, że masa się Pani zważyła, mimo iż używała Pani serków garwolin. Mi się to nigdy nie zdarzyło. Jesli chodzi o słodycz masy, masa wcale nie ma wychodzić słodka, ponieważ dopiero po połączeniu się z słodkimi maślanymi herbatnikami, czekoladową polewą smak jest idealnie słodki. Gdyby masa była też słodka, to ciasto byłoby mdłe, zwłaszcza że serki waniliowe są słodkie.
      Pisze też Pani, że masa smakuje margaryną, nigdy tego nie zauważyłam, smak serków jest zawsze wyraźnie wyczuwalny, ale tak jak pisałam każdy ma swoje smaki.
      Mimo to dziękuję za opinię, u mnie w domu przepis ten stosuje się od lat, zawsze wszystkim smakuje :-) pozdrawiam serdecznie

      Usuń
    2. Tak, zgodzę się, że każdy ma swoje smaki.
      Ja zdecydowanie zapamiętałam z dzieciństwa chatkę mocno serową i taką uważam za najpyszniejszą. Moją winą jest ,że nie zastąpiłam chociaż margaryny, której nie lubię masłem i nie dałam tradycyjnego sera, ale chciałam się trzymać przepisu no i nie ukrywam, że zachęciłam się Pani referencjami . I tu wracamy do gustów i smaków, które są sprawą bardzo indywidualną.
      Moim dzieciom chatka smakowała i pożarły ją z entuzjazmem:-).
      My z mężem z dyplomatyczną miną zjedliśmy tylko po kawałku.
      Natomiast jeszcze raz podkreślę, że opis techniki składania chatki jest świetny i dzięki niemu w ogóle w końcu chatkę zrobiłam, bo zawsze jakoś się bałam i ten opis już ze mną zostanie:-).
      Pozdrawiam równie serdecznie.

      Usuń
  6. Robiłam chatkę z tego przepisu i wyszła R-E-W-E-L-A-C-Y-J-N-I-E

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzieki bardzo za pokazanie jak zlorzyc chatke bo nigdy nie umialam

    OdpowiedzUsuń
  8. Chatka wyszła super jak spod diabelskiego bicza :) Samej robiłam ją zaledwie kilka razy, ostatnio ładny czas temu. Przepis wyparował, pamięć zatarła i nie pamiętam czy kiedykolwiek Babcia robiła podwójny, ogacony dach. Właśnie dlatego Twój mnie wkręcił :) Myślałam że przerwa w pieczeniu zrobi swoje ale nici z tego. Przyzwyczajenia jednak zrobiły. Użyłam masła ekstra, 2 łyżki kakao Wedla (dla mnie ono jest w miarę delikatne), masy dałam jasna-ciamna-jasna, w środku niespodzianka jak u Babci (Jagi ;)), pasek powideł śliwkowych. Tradycyjnie lubimy te z Gomaru Pińczów. Nie kojarzę problemów z serkami homo, lubię 3% z Miechowa, są bardziej waniliowe niż inne.. nie wiem jak je nazwać, serwatkowe? i wszystko poszło bez problemu. Końcówki folii zawinęłam wokół drutów do wełny. Chatka tak smaczna jak ładna :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz i gorąco zapraszam do korzystania z przepisów na blogu :) Pozdrawiam cieplutko